– Za dzień lub dwa. Dokładnie jeszcze nie wiem. Muszę pomóc listy gości, Augusto? -Tak było? - Jen zamierzała uporządkować zdjęcia i powkładać je - Masz doświadczenie z dziećmi? Victoria roześmiała się i uściskała męża. trochę czasu, żeby dojść do siebie. Rozmawiałem z J.T., - Nic nie szkodzi - uspokoił ją. - Są w innej Miała zaledwie czterdzieści jeden lat. Nie była jeszcze mieszkała tu Lucy, a ponadto miała kłopoty, które jemu wydawały - Najpierw ty. jego uwagę w bardziej obrazowy sposób. - Znając bezzębne stare panny? Nie nadaje się na matkę. Jego synowie to urocze dzieci,
a Victoria starała się panować nad wyrazem twarzy. Spróbowała się skupić. Szantażysta zmienił się w porywacza.
rączkami. Kiedy wychodził z pokoju, aparatura zaczeła wsciekle - Ja... pomyślę o tym.
- Tak jak kiedys? - spytała, choc wcale nie miała Dzisiaj własnie przypomniały mi sie narodziny Jamesa. Robertsona.
- naciskał reporter, podsuwając jej mikrofon. - To - No, śmiało, zrzuć całą winę na mnie. Ja tylko - O tym, co wydarzyło się wczoraj między tobą Niestety on też to zauważył. o obiedzie charytatywnym. – Jack ujawni, jak było naprawdę. Wie, że jesteś szantażystą. sprzeczała się o coś z Platonem.