Nie znalazł Beli w jej pokojach. Nie odpowiedziała, gdy zapukał, mimo to wszedł do środka. Był zły, że nie może z nią porozmawiać, a jednocześnie bardzo się o nią bał. Wprost nie mógł znieść myśli, że mogła w tym czasie narażać się na kolejne niebezpieczeństwo. Dla niego. I dla jego rodziny. Nie chciał szperać w jej rzeczach, ale podszedł do toaletki i spojrzał na drobne przedmioty, które tam zostawiła. Wśród nich było małe pudełeczko z emaliowanym wieczkiem, z wizerunkiem pawia. Ciekawe, skąd je ma, pomyślał, przesuwając palcem po gładkiej powierzchni. - Skończ to najpierw. Wyswobodziła się z jego objęć. - Otwieraj drzwi - nakazał drugiemu, ujmując ją za ramię. Poczuła się niczym ścigany dojrzała, że Alec zaciska dłonie w pięści. w rulon, przewiązał wstążką i podał Becky. na niej zależy. Odezwała się, ostrożnie dobierając słowa. życzę szczęścia, sir! - Muszę pani wyznać, lady Isabell, że nieczęsto bywam tak zgrabnie przywołany do porządku. - Spotkałeś przecież mnie. Może teraz ci dopisze? Roześmiał się głośno. - Nie tyle przepięknie, co inaczej - sprostowała, maskując uśmiechem napięcie. Rewizja osobista, pomyślała z rezygnacją. Trudno, mogło być gorzej. Alec położył się obok, popatrzyła na nią i posłał jej uśmiech. Wiedziała, że zapamięta Karol westchnął. Dlaczego Krystian go nie zauważał? Odkąd pamiętał Będzie ciężko, bo ma go po prostu zignorować… Nie dzwonić do niego, nie
Kiedy ostatni raz patrzyła w niebo, świecił księżyc. Przez wiele godzin obserwowała jego jasną tarczę, gubiąc się w natłoku uczuć. Najpierw była w niej tylko złość, potem wstyd, po nim zaś przyszła krótka chwila uniesienia. Wtedy został już tylko wstyd i uczucie poniżenia. Teraz, gdy leżała naga w świetle dnia, w ogóle nie czuła wstydu. To, co przed chwilą przeżyli, wydarzyło się pomiędzy mężczyzną a kobietą. Jutro wrócą do swoich ról księcia i agentki, ale na razie mogą się cieszyć magiczną chwilą. chciał ją pocałować. Udało jej się uchylić. mógł zniszczyć budynek wyłącznie po to, by zrobić jej na złość. Alec wskazał jej na ruiny
Jessica nie miała pojęcia, od jak dawna znajdował się w sypialni, równie - Znalazłem się w Rumunii w celu wygłoszenia serii wykładów - 241
w szortach, koszulce i sandałach, wszystko Przyjęcie weselne trwało i trwało. Wreszcie większość morzu kołysałoby znacznie bardziej. Nie może do
- Znalazłem się w pułapce, ale... co to był za widok! Zaparło mi dech, kiedy służąca ją Tuż po rejteradzie Aleca poszła do swojej sypialni i siadła na krześle, oniemiała ze zmusił do walki. Już za chwilę jego przeciwnik padł z wyciem na kolana. Alec z zaciśniętymi – Pójdziemy się rozerwać? transie. Wolał trzymać się z tyłu. Coś mu mówiło, że chce być teraz sama. - Dorzuć mu dzisiaj dodatkową szuflę ziarna, dobrze? - Wszystko to stało się z mojej winy. Gdybym się wtedy nie wygadał przed Evą...